Zanim to się zaczęło...

 Zanim to się zaczęło...  

2021, 5sierpnia


Zanim rozpoczęłam swoją stosunkowo krótką przygodę z klimatem, żyłam w niewiedzy. A można uznać że weszłam w To dość niedawno i zarazem dość młodo. Uważałam że jestem inna, może dziwna? Do teraz nie wiem, co tak naprawdę gnieździło się w mojej głowie. Ale zacznijmy od początku…
Postawmy sprawę prosto. Nie lubię owijać w bawełnę. Zresztą nie tylko ja, ale Pan  też. Mam *** lat i krótko, dość błaho mówiąc jestem uległa. Bardzo. Bardziej. Jeszcze bardziej. I Mam Pana. Od pół roku.* imię Pana*. Nie lubię tak do Niego mówić. To brak szacunku i na to trzeba zasłużyć. Nazwijmy Go Pan, bo tak właśnie nazywam Mastera. Ale co się działo przed?
Ugh… Najpierw byłam zagubiona. Strasznie. Od małego czułam silną potrzebę dominacji, potrzebę należenia do kogoś, zdyscyplinowania i zdegradowana do roli niewolnicy. Czemu? Nie wiem. Być może przez relacje z rodziną, a może taka po prostu się urodziłam. Teraz się z tego cieszę. Teraz wiem że to normalne. Teraz wiem, że jest więcej takich osób. Czułam się...dziwna. Inna od środowiska, nierozumiana.
Spotkałam Pana. Wtedy jeszcze mojego Przyjaciela, Chłopaka. Od początku mnie zdominował. Teraz to widzę. Sposobem mówienia, zachowania, bycia. I jestem Mu za to wdzięczna. Uczy mnie być sobą, kochać siebie i rozwijać się w drodze BDSM. Karze mnie, ale również nagradza. Tłumaczy i dyscyplinuje, a nadal daje mi poczucie bezpieczeństwa i opiekę. Słowem, mądry facet.
Nadal w pełni nie rozumiem siebie i swoich oczekiwań, pragnień i fantazji, ale On pozwala mi zrozumieć. Kazał mi to pisać. Buntowałam się, ale był nieugięty. Teraz, jestem Mu za to wdzięczna. Wyparłam z siebie złe emocje i jestem jak nowo narodzona, gotowa do służby Panu.
Z każdym dniem uczę się coraz więcej. Widzę, że On wie, co dla mojego ciała i psychiki jest dobre, opiekuje się mną. A ja przy każdym Jego słowie czuję dreszcz podniecenia, emocji, bo to ogromny zaszczyt służyć mojemu Panu. I jeśli Pan to czyta, chcę powiedzieć Panu jedno. Pragnę w tym momencie upaść przed Panem na kolana i pochylić głowę by okazać szacunek, poczuć Pana łagodny dotyk na mojej głowie, podniesienie podbródka w górę bym na Pana spojrzała i wyszeptać:

Dziękuję Panie.


Przepraszam za wygwiazdkowane u góry słowa, jednak były to osobiste informacje których nie chcemy ujawniać. Na początku blog miał być prywatny, mój i Pana, ale po rozmowie z dominującym zdecydowaliśmy się upublicznić bloga by edukować ludzi w tych tematach, przełamać barierę tabu i poznać Wasze opinie. Komentarze bardzo mile widziane. Wpisy będą się pojawiały dość regularnie, postaram się pisać codziennie. Pisane będą głównie z uległej strony, ale może czasem uda mi się nakłonić Pana do jakiegoś wpisu. Będą one wtedy oznaczone znakiem [p] .


Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Ja i ewolucja mojej służby

Tresura, lęk i wychowanie